poniedziałek, 11 lipca 2011

Malowanie daszków

Ostatnim zleceniem jakie otrzymałem było malowanie daszków nad wejściem do budynku mieszkalnego. Kolor był jak zwykle nietypowy i z palety RAL’owskiej w mieszalni farb znalazłem odpowiedni odcień. Najważniejszym i najbardziej pracochłonnym zadaniem było jak to zwykle bywa przygotowanie miejsca pracy. Ważnym aspektem było zapewnienie komunikacji dla mieszkańców klatek schodowych, przez czas wykonywania tego małego remontu. Usunięcie starej farby było proste, wykorzystałem zarówno klasyczne środki mechaniczne jak i też tak zwaną „chemię” która zmyła wszelkie pozostałości. Przy czystym i odtłuszczonym metalu malowanie jest przyjemnością, zwłaszcza przy pięknej pogodzie i dobrym materiale. Tym razem użyłem emalii alakidowej firmy Tikurilla. Powłoka która powstała powinna chronić metalową konstrukcję przez najbliższe lata, przy okazji nadając estetyczny wygląd. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz